Wieczór przebojów włoskich i francuskich w MOKu (GALERIA)
Pod znakiem przebojów muzyki włoskiej i francuskiej upłynął leszczyniakom sobotni wieczór. Wszystko za sprawą Michała Bajora i koncertu promującego jego najnowsze wydawnictwo: „Kolor Cafe”.
Michał Bajor to artysta posiadający swoją wierną widownię, która tradycyjnie wypełniła salę Miejskiego Ośrodka Kultury. Podczas tej wizyty publiczność miała okazję wysłuchać utworów z najnowszego albumu artysty. „Kolor Cafe” to swoista retrospekcja życia wokalisty, bo gdy przed laty rówieśnicy Michała Bajora słuchali Beatlesów, on również zafascynowany, nucił ich ponadczasowe piosenki, ale równolegle wsłuchiwał się w utwory włoskich i francuskich wykonawców.
Festiwale w San Remo czy piosenki Piaf i Aznavoura, były dla niego wyznacznikiem gustu dobrej estrady. Od kolorowych włoskich po mądre francuskie przeboje. Po te ostatnie artysta sięgał przecież w swoim muzycznym życiu wielokrotnie. Tym razem Michał Bajor postanowił przemieszać swoje muzyczno włosko-francuskie fascynacje, które w większości pierwszy raz nagrał na płycie i zbudował z nich koncert.
To bardzo zróżnicowany repertuar, od przejmującej „Je sui malade” Dalidy, przez kolorowe „Colour cafe” Gainsburga, czy roztańczone „Quando, quando”, aż po dramatyczny „Hymn miłości” Edith Piaf. Piosenki świetne, śpiewane z oryginalnymi włoskimi i tekstami, jal również, w większości, w nowych tłumaczeniach Rafałą Dziwisza. Wszystko w specjalnie przygotowanych aranżacjach i z towarzyszeniem fortepianu.
Owacje na stojąco, aż trzy bisy i rozszerzenie koncertu o utwory z repertuaru Jonasza Kofty świadczyły o zachwycie jaki wśród publiczności wywołał sobotni koncert.